Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Kwarantanna, brak możliwości pójścia na koncert?
Patrząc na swoje skromne półki z płytami wpadłem na pomysł uczestniczenia w koncertach w słynnym Cernegie Hall … z winyla, z pominięciem problematyki czasu i przestrzeni.
Postaram się wrzucać co jakiś czas krótki opis jakiejś płyty z koncertu w tej słynnej sali koncertowej.
Zapraszam również do umieszczania płyt ze swoich zasobów, z krótkim „zachęceniem” lub „zniechęceniem”. Założeniem jest, żeby wątek dotyczył tylko/aż Carnegie Hall . Nie chodzi tylko o mega – audiofilskie wydania, czy same rejestracje „Living Stereo”. Każdy z nas ma płyty, które lubi i ceni mimo ich niedoskonałości…
Oczywiście dążymy do Absolutu , ale dziwnym trafem, bywa, że te "gorsze" okazują się "lepsze" od nowych wydań. Są płyty które szumią, mają pogłosy, czasem przestery, ale mają w sobie „to coś”. Inne - to "Perły Winyla" (pod każdym względem...) . Proponuję umieszczać tu i te, i te .
Patrząc na swoje skromne półki z płytami wpadłem na pomysł uczestniczenia w koncertach w słynnym Cernegie Hall … z winyla, z pominięciem problematyki czasu i przestrzeni.
Postaram się wrzucać co jakiś czas krótki opis jakiejś płyty z koncertu w tej słynnej sali koncertowej.
Zapraszam również do umieszczania płyt ze swoich zasobów, z krótkim „zachęceniem” lub „zniechęceniem”. Założeniem jest, żeby wątek dotyczył tylko/aż Carnegie Hall . Nie chodzi tylko o mega – audiofilskie wydania, czy same rejestracje „Living Stereo”. Każdy z nas ma płyty, które lubi i ceni mimo ich niedoskonałości…
Oczywiście dążymy do Absolutu , ale dziwnym trafem, bywa, że te "gorsze" okazują się "lepsze" od nowych wydań. Są płyty które szumią, mają pogłosy, czasem przestery, ale mają w sobie „to coś”. Inne - to "Perły Winyla" (pod każdym względem...) . Proponuję umieszczać tu i te, i te .
Ostatnio zmieniony 04 lut 2021, 12:36 przez Andy05, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Na pierwszy ogień proponuję:
Pierwszy koncert jazzowy w Cernegie Hall – czyli…
Benny Goodman - „The Famous 1938 Carnegie Hall Jazz Concert".
Dla niewtajemniczonych - Benny Goodman to wirtuoz klarnetu, uznawany z Niedoścignionego Mistrza. Zaczynał od czegoś w stylu „IDOLA” czy „The Voice of…” - W 1934 zgłosił się na przesłuchania do programu radiowego Let’s Dance – co uczyniło z niego wschodząca gwiazdę lat 30 ubiegłego stulecia, a potem przez długi czas było już tylko lepiej.
Wspomnę jeszcze, że to syn krawca z Warszawy (więcej można poczytać sobie w Wikipedii ).
W skrócie to, co udało mi się znaleźć w sieci:
Nagranie legendarne, bo po raz pierwszy muzyk ze świetną orkiestrą jazzową wystąpił dla bogatej, białej, publiczności. Wtedy to było COŚ. Carnegie Hall było zarezerwowane dla „poważnej” muzyki poważnej. Bilety rozeszły się błyskawicznie, publiczność i krytycy byli zachwyceni. Koncert ponoć nagrano tylko z użyciem 3 mikrofonów. Powstały 2 matryce (acetat i aluminium) i, ponoć ze względu na koszty „praw autorskich” (nawet stacje radiowe musiały ponosić ogromne koszty przy tak dużej orkiestrze), mimo sukcesu, płyta się nie ukazała na rynku. Matryce na wiele lat zaginęły i cudem część odnalazła się w 1950 roku. Z tego, dość zniszczonego, materiału powstał 2 płytowy album. Album stał się od razu bestsellerem – sprzedano go w nakładach przekraczających milion kopii.
Matryce aluminiowe odnaleziono w 1998 roku (era CD) – nie wiem jak brzmią cyfrowe remastery...
Wiem jak brzmi wydanie dwupłytowe (niestety stereo) z 1970 roku, które udało mi się kupić w bardzo dobrym stanie (zarówno okładka jak i nośnik) https://www.discogs.com/Benny-Goodman-T ... e/14529371 . Nie jest to najlepiej zrealizowana płyta Bennego Goodmana w mojej kolekcji ale dla sympatyków jazzu/swingu jest to pozycja warta poznania. Absolutnie broni się też muzycznie, nie tylko dla „archeologów”. Dla mnie bardzo istotna (i zapewniam, że nie będzie się tylko kurzyć na półce), bo lubię ten klimat, no i Bennego Goodmana.
Pierwszy koncert jazzowy w Cernegie Hall – czyli…
Benny Goodman - „The Famous 1938 Carnegie Hall Jazz Concert".
Dla niewtajemniczonych - Benny Goodman to wirtuoz klarnetu, uznawany z Niedoścignionego Mistrza. Zaczynał od czegoś w stylu „IDOLA” czy „The Voice of…” - W 1934 zgłosił się na przesłuchania do programu radiowego Let’s Dance – co uczyniło z niego wschodząca gwiazdę lat 30 ubiegłego stulecia, a potem przez długi czas było już tylko lepiej.
Wspomnę jeszcze, że to syn krawca z Warszawy (więcej można poczytać sobie w Wikipedii ).
W skrócie to, co udało mi się znaleźć w sieci:
Nagranie legendarne, bo po raz pierwszy muzyk ze świetną orkiestrą jazzową wystąpił dla bogatej, białej, publiczności. Wtedy to było COŚ. Carnegie Hall było zarezerwowane dla „poważnej” muzyki poważnej. Bilety rozeszły się błyskawicznie, publiczność i krytycy byli zachwyceni. Koncert ponoć nagrano tylko z użyciem 3 mikrofonów. Powstały 2 matryce (acetat i aluminium) i, ponoć ze względu na koszty „praw autorskich” (nawet stacje radiowe musiały ponosić ogromne koszty przy tak dużej orkiestrze), mimo sukcesu, płyta się nie ukazała na rynku. Matryce na wiele lat zaginęły i cudem część odnalazła się w 1950 roku. Z tego, dość zniszczonego, materiału powstał 2 płytowy album. Album stał się od razu bestsellerem – sprzedano go w nakładach przekraczających milion kopii.
Matryce aluminiowe odnaleziono w 1998 roku (era CD) – nie wiem jak brzmią cyfrowe remastery...
Wiem jak brzmi wydanie dwupłytowe (niestety stereo) z 1970 roku, które udało mi się kupić w bardzo dobrym stanie (zarówno okładka jak i nośnik) https://www.discogs.com/Benny-Goodman-T ... e/14529371 . Nie jest to najlepiej zrealizowana płyta Bennego Goodmana w mojej kolekcji ale dla sympatyków jazzu/swingu jest to pozycja warta poznania. Absolutnie broni się też muzycznie, nie tylko dla „archeologów”. Dla mnie bardzo istotna (i zapewniam, że nie będzie się tylko kurzyć na półce), bo lubię ten klimat, no i Bennego Goodmana.
- Cracker
- Posty: 9665
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Pete Seeger - We Shall Overcome
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
@Cracker, dzięki za odzew, nie znałem wcześniej.
Z moich zasobów …
ciąg dalszy:
CAROLE KING, The Carnegie Hall Concert: June 18, 1971.
Koncert, który odbył się w momencie gdy, „Tapestry” zajmował pierwsze miejsca na listach przebojów i uczynił Carole King supergwiazdą. Koncert zainicjowała utworami gdzie była Ona, Fortepian i Publiczność. Zaczyna się magicznie i energetycznie od trzęsienia ziemi "I Feel the Earth Move” (znam tylko jedno jej własne wykonanie, które bardziej mnie porusza) i potem trwa, i trwa.
Wspomnę poruszający „Child of Mine”, a reszty też warto posłuchać.
Świetna orkiestra i „kompan do duetów” - James Taylor, pojawiają się zdecydowanie później, świetnie dopełniają całości – ale mam wrażenie, że już sama Carole King rozwaliłaby scenę samodzielnie.
Co ciekawe (jakoś drugi mój wpis dot. Carnegie Hall i podobna historia) – koncert nagrany w 1971 roku, ukazał się … w 1996 !.
Moje wydanie to (niewiele ich wyszło, a 1996 to była to epoka CD) : https://www.discogs.com/Carole-King-The ... se/3042980 - oczywiście wilnyl (który jak twierdzi, M. Fremer – przerasta dźwiękiem SACD) . Muzycznie, „tłoczeniowo/odsłuchowo” perfekcyjne. A jeżeli ktoś lubi Carole King… Polecam.
Z ciekawostek, jak ktoś wybiera się do Japonii - wygląda, że największy ciąg do p. Carole mają Japończycy, bo wołają pod 200 dolców za album... i chyba można to uznać za "chorą cenę na ebay"
Z moich zasobów …
ciąg dalszy:
CAROLE KING, The Carnegie Hall Concert: June 18, 1971.
Koncert, który odbył się w momencie gdy, „Tapestry” zajmował pierwsze miejsca na listach przebojów i uczynił Carole King supergwiazdą. Koncert zainicjowała utworami gdzie była Ona, Fortepian i Publiczność. Zaczyna się magicznie i energetycznie od trzęsienia ziemi "I Feel the Earth Move” (znam tylko jedno jej własne wykonanie, które bardziej mnie porusza) i potem trwa, i trwa.
Wspomnę poruszający „Child of Mine”, a reszty też warto posłuchać.
Świetna orkiestra i „kompan do duetów” - James Taylor, pojawiają się zdecydowanie później, świetnie dopełniają całości – ale mam wrażenie, że już sama Carole King rozwaliłaby scenę samodzielnie.
Co ciekawe (jakoś drugi mój wpis dot. Carnegie Hall i podobna historia) – koncert nagrany w 1971 roku, ukazał się … w 1996 !.
Moje wydanie to (niewiele ich wyszło, a 1996 to była to epoka CD) : https://www.discogs.com/Carole-King-The ... se/3042980 - oczywiście wilnyl (który jak twierdzi, M. Fremer – przerasta dźwiękiem SACD) . Muzycznie, „tłoczeniowo/odsłuchowo” perfekcyjne. A jeżeli ktoś lubi Carole King… Polecam.
Z ciekawostek, jak ktoś wybiera się do Japonii - wygląda, że największy ciąg do p. Carole mają Japończycy, bo wołają pod 200 dolców za album... i chyba można to uznać za "chorą cenę na ebay"
- winylowy_luke
- Posty: 1696
- Rejestracja: 02 lut 2016, 10:16
- Gramofon: Technics SL-1210GR
- Lokalizacja: Podkowa Leśna
- Kontakt:
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Renaissance – Live At Carnegie Hall
1976 BTM Records UK / Sire US
Wspaniały koncert, w zasadzie można ten album traktować jak best of tego zespołu. Polecam
1976 BTM Records UK / Sire US
Wspaniały koncert, w zasadzie można ten album traktować jak best of tego zespołu. Polecam
Technics SL-1210GR+KAB Fluid Damper@AT-OC9XML/Denon 103R/Shure V15 V-MR (SAS/B)/Shure V15 III (SAS/B)/Empire 4000 D/I
HusaRIAA v2
Topping E50+L50+PA5/Audiosymptom i8 mod @Wilk-Audio-Projekt/Sennheiser HD 660S
HusaRIAA v2
Topping E50+L50+PA5/Audiosymptom i8 mod @Wilk-Audio-Projekt/Sennheiser HD 660S
- Cracker
- Posty: 9665
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Dizzy, Bird, Getz - In Concert..... Carnegie Hall
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
- konrads0
- Posty: 6690
- Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
- Gramofon: Technics SL 1200Mk2
- Lokalizacja: Wielkopolska centralna
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
The Modern Jazz Quartet - Blues at Carnegie Hall
-
- Posty: 3487
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
John Hammond's Spirituals To Swing.
Koncert sylwestrowy z Carnegie Hall 1938/39. O obsadzie nie ma co gadać, okładka mówi wszystko. Austriacka edycja na Amadeo, na licencji Vanguard I ciekawostka: matka kupiła te płyty latem roku 1966 w... kiosku Ruchu, bodajże w Tarnowie, za jakąś połowę ówczesnej pensji, już nie pamięta, 500-600 zł. Były nowe, a ponieważ nie katowała ich za bardzo na Bambino (wtedy płyty się szanowało, szczególnie kupione za ciężkie pieniądze), to brzmią do dziś
Koncert sylwestrowy z Carnegie Hall 1938/39. O obsadzie nie ma co gadać, okładka mówi wszystko. Austriacka edycja na Amadeo, na licencji Vanguard I ciekawostka: matka kupiła te płyty latem roku 1966 w... kiosku Ruchu, bodajże w Tarnowie, za jakąś połowę ówczesnej pensji, już nie pamięta, 500-600 zł. Były nowe, a ponieważ nie katowała ich za bardzo na Bambino (wtedy płyty się szanowało, szczególnie kupione za ciężkie pieniądze), to brzmią do dziś
- Cracker
- Posty: 9665
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Czteropłytowy album koncertowy grupy Chicago. W środku trzy plakaty. Jeden przedstawiający Carnegie Hall
Oraz bardzo ciekawy schemat architektoniczny przedstawiający w jaki sposób scena i widownia wkomponowana jest w bryłę budynku.
Chicago – Chicago At Carnegie Hall
Oraz bardzo ciekawy schemat architektoniczny przedstawiający w jaki sposób scena i widownia wkomponowana jest w bryłę budynku.
Chicago – Chicago At Carnegie Hall
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
- zelazny
- Posty: 4588
- Rejestracja: 16 sie 2011, 21:00
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Buena Vista Social Club At Carnegie Hall
Wspaniały album.
Wspaniały album.
- Załączniki
-
- Buena.jpeg (50.73 KiB) Przejrzano 913 razy
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Tony Bennett with Ralph Sharon and His Orchestra at Carnagie Hall, 1962.
https://www.discogs.com/Tony-Bennett-Wi ... se/6023416
Obiecałem, że uzupełnię opis
Przepraszam za "brak wkładu własnego"
(no może, poza, że dzięki umieszczeniu tego albumu tutaj, jeszcze kilka osób sięgnie po niego, a naprawdę warto. Jak ktoś lubi te klimaty, to od początku do końca, opad szczęki na podłogę):
opis wykonany przez profesjonalistę (dotyczy zarówno spraw ogólnych związanych z Bennetem jak i tego konkretnego wydania płyty):
https://www.analogplanet.com/content/to ... shing-ever
Jakby ktoś wolał skrót, to taki ekstrakt chwalenia jakości samego nagrania/wydania - z googlowym tłumaczeniem (leń jestem):
"Ta reedycja jest niesamowita pod każdym względem, zaczynając od okładki. Zdjęcia z przodu i z tyłu laminowanej okładki mają znacznie wyższą rozdzielczość i jakość niż zdjęcia na oryginale. To samo dotyczy wewnętrznych zdjęć na okładce, które zawierają szerokie ujęcie orkiestry wykadrowane na oryginale. Ale co najważniejsze, mastering Ryana K. Smitha z oryginalnych 3-ścieżkowych taśm-matek jest zadziwiający. Daje dowód każdemu, kto będzie słuchał, zarówno, że winyl AAA zabija każdy format cyfrowy, jak i że sztuka nagrywania, zwłaszcza nagrań na żywo, osiągnęła swój szczyt w latach 50-tych i 60-tych"
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Kurka, to teraz też zmierzamy w tym kierunku... ceny szaleją, że
A tak poważnie, to super, że historyczne koncerty i powstałe z nich płyty, też mają swoją historie... Historia w historii
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Bill Withers at Carnegie Hall.
W 2015 roku magazyn Rolling Stone umieścił „Bill Withers at Carnegie Hall” na 27. miejscu na liście magazynu 50 największych albumów na żywo – jest to dobrą rekomendacją…
Warto posłuchać , koncert ma "to coś".
Winyl cichy. Realizacja kapitalna, a sam koncert, w moim odczuciu, co zadziwiające, bardzo kameralny, wręcz „familiarny” - umiał Człowiek zrobić klimat. Bajka.
W 2015 roku magazyn Rolling Stone umieścił „Bill Withers at Carnegie Hall” na 27. miejscu na liście magazynu 50 największych albumów na żywo – jest to dobrą rekomendacją…
Warto posłuchać , koncert ma "to coś".
Winyl cichy. Realizacja kapitalna, a sam koncert, w moim odczuciu, co zadziwiające, bardzo kameralny, wręcz „familiarny” - umiał Człowiek zrobić klimat. Bajka.
-
- Posty: 805
- Rejestracja: 08 lut 2019, 12:20
Re: Koncerty z Winyla – Carnegie Hall
Ella Fitzgerald at the Newport Jazz Festival: Live at Carnegie Hall, 1973.
Tej Pani nie trzeba przedstawiać - Ella Fitzgerald - jedna z bardziej znanych wokalistek jazzowych XX wieku. Otrzymała masę nagród Grammy i sprzedała kilkadziesiąt milionów płyt. Znamy ją solo i z duetów (ktoś nie kojarzy „chick to chick” z Luisem Armstrongiem ? – Płyta "Ella and Louis" wciąż świetnie się sprzedaje).
Koncert z pewnością wart uwagi, proponuję posłuchać i samodzielnie osądzić czy zgadzacie się z częścią recenzji, że Ella Fitzgerald miała podczas występu za mało energii ...
Sam krążek – Pure Pleasure Records - bez zarzutu, gatefold też świetnie wydany - https://www.discogs.com/Ella-Fitzgerald ... se/8313206
Tej Pani nie trzeba przedstawiać - Ella Fitzgerald - jedna z bardziej znanych wokalistek jazzowych XX wieku. Otrzymała masę nagród Grammy i sprzedała kilkadziesiąt milionów płyt. Znamy ją solo i z duetów (ktoś nie kojarzy „chick to chick” z Luisem Armstrongiem ? – Płyta "Ella and Louis" wciąż świetnie się sprzedaje).
Koncert z pewnością wart uwagi, proponuję posłuchać i samodzielnie osądzić czy zgadzacie się z częścią recenzji, że Ella Fitzgerald miała podczas występu za mało energii ...
Sam krążek – Pure Pleasure Records - bez zarzutu, gatefold też świetnie wydany - https://www.discogs.com/Ella-Fitzgerald ... se/8313206