Surface noise, kliknięcia, pyknięcia, smażenie, przeskoki, krzywe, niewycentrowanie płyty... temat znany chyba każdemu miłośnikowi winyli
Jestem ciekaw jak bardzo tolerancyjnie podchodzicie do wspomnianych wad tego nośnika i czy zdarza Wam się zwracać zakupione płyty, a także co jest w stanie Was do tego skłonić. Wiem, że niektórzy podchodzą do tego bardzo luźno i akceptują wszystkie wady nośnika, a inni oczekują idealnych płyt w swojej kolekcji
W przypadku płyt używanych raczej ciężko o zwrotkę - wtedy raczej odsprzedaż wchodzi wyłącznie w grę, ale z nowymi z reguły nie powinno być problemu.
Pokrótce opowiem jak to wygląda w moim przypadku.
Obecnie jestem na takim etapie w życiu, gdzie na słuchanie muzyki mogę pozwolić sobie prawie wyłącznie wieczorem na słuchawkach (dwójka małych dzieci). Z tego powodu pewne niedoskonałości tłoczenia odbieram bardziej, co powoduje że być może podchodzę do tego bardziej restrykcyjnie.
Surface noise/"trzaski" - jedni za to kochają winyle, inni nienawidzą Każdy kto nie siedzi w tym od wczoraj wie, że raczej jest on nie do uniknięcia, jednak w zależności od wydania, czy też wariantu kolorystycznego może być on większy lub mniejszy.
Osobiście nie mam z tym problemu, czasem nawet mi go brakuje, gdy słucham cyfrowych wersji albumów
Wyjątkiem jest, gdy nie jest on równomierny na całej albumie, np. 3 strony z dwupłytowego albumu brzmią świetnie, ale na 4. czy też na jakiś dłuższych fragmentach zaczyna ostro smażyć. Najgorsze są przypadki, gdy na pewnych fragmentach płyty zakłócenia pojawiają się wyłącznie w jednym kanale (z jakiegoś powodu jest to najczęściej prawy). W takich przypadkach płyta idzie automatycznie do zwrotu, bo rujnuje mi to całkowicie odbiór muzyki i skupiam się głównie na tych zakłóceniach.
Kliknięcia, pyknięcia - sporadyczne nie robią problemu, jednak gdy stają się cykliczne i trwają przez dłuższy czas - wymiana.
Krzywa płyta - na moim sprzęcie nie zauważyłem, aby miało to jakiś zauważalny wpływ na brzmienie, więc o ile płyta nie jest bardzo mocno wykrzywiona to nie sprawia mi to problemu. Jeśli jest, to wymieniam głównie z troski o wkładkę i jej zawieszenie. Podobnie jest w przypadkach, gdy płyta nie jest prawidłowo wycentrowana. Zapewne posiadam kilka w swojej kolekcji, ale nie zauważyłem żadnego wpływu na odsłuch.
Przeskoki - całe szczęście nie trafiłem jeszcze na płytę z takim problemem, ale prawdopodobnie bym ją odesłał
Jak to wygląda u Was?
Przy okazji pytanie do osób z większym doświadczeniem i/lub większymi kolekcjami - czy dostrzegacie różnicę w jakości tłoczenia winyli pomiędzy tym co jest obecnie, a tym jak to było np. 30 czy 40 lat temu? Nowe płyty kupuje z różnych źródeł (w zasadzie tylko online), ale jakimś dziwnym trafem 90% tych kupionych na Allegro muszę odesłać ze względu na któryś z wymienionych wyżej problemów.
Wasza tolerancja na niedoskonałości winyli
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 06 mar 2019, 17:36
Wasza tolerancja na niedoskonałości winyli
Pioneer PL-505 - AT VM540ML - Taga HArmony HTA-1200 - Gale 3040 / ATH msr7
- darkman
- Posty: 15268
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: Cielęcina 2.01
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Wasza tolerancja na niedoskonałości winyli
O cholera trudny klient
Dzięki za info. Zanotowałem. Od ośmiu lat bronię się rękami i nogami przed zrobieniem black listy na własny oczywiście użytek, ale przekonałeś mnie.
A nie myślałeś by przejść na kompakty CD tylko lub pliki po prostu? Pliki są o tyle słabe, że nie ma komu zwrócić, no ale coś a coś.
Mamy tu kolegę niechlubnej sławy na forum, który utrzymuje, że ma w gramofonie kawalerkę. No to jakby na to ni spojrzeć jest parę groszy. Może sprzedać gramofon i cieszyć się życiem? Po przeczytaniu tekstu odniosłem wrażenie, że technika czarnej płyty nie jest dla Ciebie zupełnie. Olej! Robisz sobie krzywdę tymi płytami.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41738
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wasza tolerancja na niedoskonałości winyli
Jest cały wątek na ten temat.
Mam dość wysoką tolerancję na niedoskonałości nośnika, co nie znaczy że zbieram płyty w stanie G i niżej.
Czasami wystarczy zapodać igłę sferyczną i już wrażenia odsłuchowe są inne.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 06 mar 2019, 17:36
Re: Wasza tolerancja na niedoskonałości winyli
Dobra, niepotrzebnie wspominałem o procentach, bo nic to nie wnosi, a tworzy to błędny obraz jakobym odsyłał praktycznie każdą płytę którą kupuje.
Otóż gwoli wyjaśnienia: płyty zamawiam z różnych źródeł, Allegro stanowi jakiś niewielki procent. Staram się kupować ~4-5 płyt miesięcznie, z czego taka felerna (tak jak to opisałem) zdarza się może raz na dwa miesiące (czyli można powiedzieć, że odsyłam 10%). Tylko jakimś dziwnym trafem z reguły trafia na te płyty z Allegro, co jest kompletnym przypadkiem, bo płyty są nowe i najczęściej zafoliowane.
Jednak problem jaki zauważyłem jest taki, że nowa płyta którą dostaje w zamian również posiada podobne wady (mniej lub bardziej odczuwalne), co może sugerować że skopana jest cała partia (albo po prostu mam pecha). Stąd też moje pytanie o jakość winyli starszej daty. Czy rosnąca popularność czarnej płyty powoduje, że tłocznie olewają kontrolę jakości, bo klient i tak to łyknie (w końcu podobno 40% kupujących płyty w Stanach nie ma nawet gramofonu, więc po co się starać).
Posiadam wiele płyt w swojej kolekcji, które są wolne od wad które opisałem, a część z nich jest wytłoczona lepiej niz bym się spodziewał, co sugeruje że jak najbardziej się da.
CD również zbieram. Winyl jest medium pierwszego wyboru, ale właśnie CD sprawdza się w przypadkach, gdy wiem że dane wydanie na winylu jest skopane i kupuje żeby nie robić sobie niepotrzebnego stresu. Czasami wystarczy poczytać komentarze na Discogs.
A co do black listy to jeśli nie prowadzisz jakiegoś sklepu internetowego, to transakcja ze mną prawdopodobnie i tak Ci nie grozi
Otóż gwoli wyjaśnienia: płyty zamawiam z różnych źródeł, Allegro stanowi jakiś niewielki procent. Staram się kupować ~4-5 płyt miesięcznie, z czego taka felerna (tak jak to opisałem) zdarza się może raz na dwa miesiące (czyli można powiedzieć, że odsyłam 10%). Tylko jakimś dziwnym trafem z reguły trafia na te płyty z Allegro, co jest kompletnym przypadkiem, bo płyty są nowe i najczęściej zafoliowane.
Jednak problem jaki zauważyłem jest taki, że nowa płyta którą dostaje w zamian również posiada podobne wady (mniej lub bardziej odczuwalne), co może sugerować że skopana jest cała partia (albo po prostu mam pecha). Stąd też moje pytanie o jakość winyli starszej daty. Czy rosnąca popularność czarnej płyty powoduje, że tłocznie olewają kontrolę jakości, bo klient i tak to łyknie (w końcu podobno 40% kupujących płyty w Stanach nie ma nawet gramofonu, więc po co się starać).
Posiadam wiele płyt w swojej kolekcji, które są wolne od wad które opisałem, a część z nich jest wytłoczona lepiej niz bym się spodziewał, co sugeruje że jak najbardziej się da.
CD również zbieram. Winyl jest medium pierwszego wyboru, ale właśnie CD sprawdza się w przypadkach, gdy wiem że dane wydanie na winylu jest skopane i kupuje żeby nie robić sobie niepotrzebnego stresu. Czasami wystarczy poczytać komentarze na Discogs.
A co do black listy to jeśli nie prowadzisz jakiegoś sklepu internetowego, to transakcja ze mną prawdopodobnie i tak Ci nie grozi
Pioneer PL-505 - AT VM540ML - Taga HArmony HTA-1200 - Gale 3040 / ATH msr7