NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pawelgrab
Posty: 1159
Rejestracja: 27 gru 2019, 14:36

NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

#1

Post autor: pawelgrab »

Do oszacowania rzadkości monety, bardzo ważną wręcz niezbędną informacją jest ilość monet, które znalazły się na samym początku w obiegu. Co ważne, współcześnie bite monety posiadają takie dane powszechnie dostępne, natomiast te starsze niestety nie. W celu oszacowania skali rzadkości monet emitowanych w dawnych czasach kiedy takie katalogi praktycznie nie istniały, polski numizmatyk Emeryk Hutten-Czapski (1828–1896) w XIX wieku opracował i wprowadził do użytku skalę rzadkości monet wyrażoną symbolami od R, R1 do R8 oraz R*.

SKALA RZADKOŚCI w uproszczeniu wygląda tak:

R* – 1 (unikat)
R8 – 2-3
R7 – 4-6
R6 – 7-25
R5 – 26-120
R4 – 121-600
R3 – 601-3000
R2 – 3001-15000
R1 – 15001-80000
R – 80001-400000
Brak oznaczenia – powyżej 400000,


do tego dochodzi SKALA STANU ZACHOWANIA MONETY- pomijam ją na ten moment - wizualnie widzimy przecież jaka jest :lol:


Powyższe katalogowanie rozjeżdża się niestety w zderzeniu z rzeczywistością - czyli tzw. chciejstwem - a to kosztuje :D


Na początek wrzucam zdjęcie mojej jednej z bardziej ulubionych monet ... czyli :

Księstwo Warszawskie. 1/3 talara Talara 1812 IB, Warszawa:

awers:
IMG_3326.JPG

rewers:
IMG_3327.JPG

Dlaczego ulubiona, bo... "wbija się datą wypustu w zbieractwo",... a na poważnie jest nie duża ale tak ładna i urokliwa, że wszyscy, którzy ją zobaczyli pierwszy raz mieli takie :shock: :lol: . Albo jeszcze większe - no nie wiem dlaczego- ale w rzucam jako No1 :lol:

Czy ta moneta jest pożądana przez zbieraczy - jest, czy jest dostępna w wstanie jak na foto - raczej nie (nie spotkałem się z takim stanem na aukcjach), czy chciałbym ją sprzedać - nie, czy jest wartościowa - jest piękna to wystarczy:

dla przykładu w 2022 roku 15 października (w/g mojej oceny z nienaturalną patyną), została sprzedana na aukcji w ramach takiego opisu:

Opis pozycji
Stan zachowania: 2+/1-
Księstwo Warszawskie, 1/3 talara 1812 IB, Warszawa
Stan zachowania: 2+/1-
Pięknie wybity i zachowany egzemplarz. Głęboki relief. Piękny detal. Atrakcyjna moneta.
Polecamy
Metal: srebro
Waga: 8.61 g
Literatura: Kopicki 3697, Plage 111, Kahnt 1269, Berezowski,


za kwotę 790 EUR

czyli co drogo, nie tanieje ponieważ krąg zbieraczy z roku na rok się zmniejsza (to jest dobra wiadomość), zresztą zobaczcie aukcję dwa lata wcześniej:

 tytułu.jpg


Na początek tyle z moje strony.

Zapraszam do dyskusji o ludziach pełniących funkcje "skarbników w historii Polski" - w tym w czasie rozbiorów 8-)
luxman pd282 , schiit mani , kenwood ka-405 , kt-413 , kx-550 , harman kardon cd hd3700 , mission m64i
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15163
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

#2

Post autor: darkman »

Grafomanik by Ci ładnie oczyścił tę 1/3 T w końskim moczu. ;)

BTW zbierałem trojaki KP wg T.Igera swego czasu, a głównie oglądam. W sumie to zbieram płyty na sposób numizmatyczny ( nie mylić z filatelistycznym). I współczesne środki płatnicze, ale tylko 3 krajów: RP, EU, USA. 8-)
Poważniej to zbiór monet cały czas do opracowania mam, ale jakoś się nie mogę zabrać.
Najbardziej mnie bierze zbiór starego pieniądza papierowego (tylko Polska), wartośći znikome, ale kawał historii i można się gapić w nieskończoność. Coś jak znaki pocztowe Gdańsk, Powstania Śląskie i poczta Plebiscytowa, no i Polska m-wojenna i GG.

Aaa, pieniądz rozbiorowy, tak fantastyczna przygoda poznawcza. Też mnie kiedyś pasjonował.
Awatar użytkownika
pawelgrab
Posty: 1159
Rejestracja: 27 gru 2019, 14:36

Re: NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

#3

Post autor: pawelgrab »

darkman pisze:
23 sie 2023, 06:20
zbierałem trojaki KP wg T.Igera swego czasu
:lol: , tak bez klucza się nie da, a tego.. nie ma i to jest najfajniejsze – nawet jak piszą cegły 1000 kartkowe i wydaje się, że znaleźli w końcu kamień filozoficzny to nie do końca się później okazuje. Kiedyś myślałem jak może nie być klucza do szelągów ryskich klepanych jedynie przez 33 lata a jednak :snooty: .
darkman pisze:
23 sie 2023, 06:20
W sumie to zbieram płyty na sposób numizmatyczny
:clap: Zgadzam się w pełni z tym zdaniem ponieważ najważniejsze jest aby tworzyć kolekcje płyt lub monet opierając się o własne preferencje i upodobnia. A druga sprawa - chwała za to - że nie ma żadnego uniwersalnego sposobu na te zbieractwa. Dlatego mają tak wiele ze sobą wsólnego :whistle: .


No dobra, bo ktoś pomyśli, że dwóch zgorzkniałych tetryków pierdoli trzy po trzy o jakiś blaszko trojakach, szelągach czy miedzianych groszach , które trzyma się się luzem bądź w klaserach, żadnej z tego korzyści i nigdzie tego nie sprzeda w razie co – utopiona kasa, debilizm jaki :D .

Więc dla niedowiarków słów kilka (żeby zrozumieć moje rozumowanie zasadnym jest przeczytać całość):

Niby debilizm ;) , ale nie do końca ponieważ w numizmatyce dużo łatwiej jest (w razie W czy tam Z), odzyskać włożone nakłady i to nawet z zyskiem, w przeciwieństwie do płyt winylowych. Ktoś pomyśli a moneta trwalsza jest dlatego, nie to nieprawda bo często i gęsto delikatniejszy materiał niż winyl, ale nie o tym chciałem. Więc wspólna cecha pomiędzy zbieractwem monet i płyt jest taka, że możemy je sprzedać i nie koniecznie poniżej kosztów zakupów – o tym za chwilę. Następna cecha wspólna o której niewtajemniczeni nie wiedzą jest ekspozycja , no tak jak okładkę płyty, bądź picture dyska można wyeksponować na widoku zamiast trzymać w piwnicy, tak samo monety – zamiast stawiać jakieś gliniane popierdułki na półkach „tzw. wystrój wnętrza typu nowobogackiego”, można śmiało wyeksponować monety, dam przykład ale po kolei .

Więc wyprzedzając pytania typu -jakie są zalety tego zbieractwa prócz tych znanym jedynie kolekcjonerom, jest wiele, z których dzisiaj wymieniam trzy :

1.Zaleta czysto inwestycyjna

Ile inwestować na zysk (raczej długoterminowy) portfela domowego – o ile ktoś po 8 latach rządów pisu i dwóch latach pandemii koronowirusa ma jeszcze takie możliwości finansowe -
odpowiedź nasuwa się sama - nie więcej niż w płyty winylowe, czyli jakie 10% , no ale nie więcej niż 40% oszczędności domowej bo będzie lipa jak się ktoś zapętli niechcący – no tak jak w płytach.

Czy warto inwestować w monety bulionowe(platyna, pallad, złoto, srebro) – … nie warto, no chyba, że naprawdę długoterminowo ale życie kruche jest więc nie warto, dlaczego, a dlatego, że jeżeli kupujemy nowe dochodzi do ceny zakupu np. VAT, prowizja i temat na tym bym zamknął, ale

o czym nie mówią banksterzy i ich sługusy nazywający siebie ekonomistami – że warto np. inwestować = zbierać monety nazywane przeze mnie numizmatami (hasło młodzieży gimnazjalnej), ale tak jak dla mnie przedstawiające wyłącznie wartość kruszcu a, które to monety możemy upłynnić od ręki o każdej porze dnia i nocy i to za cenę nas interesującą , a jak się trafi początkujący zbieracz lub nowobogacki to proporcjonalnie do chciejstwa cena drastycznie może wzrosnąć oczywiście na naszą korzyść. Ktoś zapyta jak wyglądają takie monety – no tak:

IMG_3346.JPG

A dlaczego takie przykłady, no celowo wybrałem monety 200 PLN z około 2010 roku – jeżeli z ktoś dotrwał to tej chwili to zrozumie ten mechanizm: czysto hipotetycznie ktoś po 2010 roku zarabiał jakie 5000 pieniędzy polskich netto mógł kupić za to lekko 4 sztuki tego typu monet, jeżeli ta sama osoba obecnie zarabia jakie 8000 netto może kupić takich monet 2 co najwyżej. Co to oznacza, nie, nie chodzi o postępujące dziadostwo i zubożenie społeczne ale o wartość zwrotu, pensje wzrosły jakie dwa razy brutto a zwrot nakładu na monetach mamy co najmniej trzykrotny - więc zarobki w górę = 200% a wartość monet =400% i tak to działa. Ktoś powie całe g.... - moment :auto-car: dalej

2. Zaleta inwestycyjno – kolekcjonerska:

Tutaj wchodzimy pomalutku na grząski grunt dla niewtajemniczonych i mało obeznanych w temacie. Nie będę się rozpisywał . Wskażę jedynie kierunek posiłkując się też monetami nabywanymi koło 2010 roku. Co to za monety – to monety przedstawiające często wartość kruszcu + wartość kolekcjonerską, bądź monety bardzo pożądane ze chciejstwa ludu, których wartość nieproporcjonalnie szybuje z dnia na dzień więc trzymać jak najdłużej, bo więcej 1st pressa nie będzie i ostatnie to monety typowo kolekcjonerskie . Czyli monety z Pkt 2 są jakby bardziej pożądane niż Pkt 1, można je jeszcze łatwiej spieniężyć przynajmniej za cenę jednej z dwu wartości – oczywiście bez straty. A jakie to monety – no dla przykładu takie:

IMG_3342.JPG

Dlaczego takie pokazałem, żeby osoby nieobeznane w temacie – szybko temat zrozumiały. Więc te z lepszego kruszcu – no nie ma co ich szukać po znanych większości platformach sprzedażowych, nakłady poniżej 2000 i to wystarczy więc nie opisuję, te z trochę gorszego kruszcu były są i będą zawsze pożądane z różnych, względów, chociażby patriotycznych, natomiast ta niepozorna miedzioniklowa, aktualnie w obiegu bo to zwykłe dwa złote jest czyli Katyń, Miednoje, Charków z 1995 roku – jest już inwestycją stricte numizmatyczną i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Co to oznacza – że stopa zwrotu nie jest 400% jak przy monetach inwestycyjnych, tylko …liczę… lekką ręką 10.000% w ciągu 10 lat :shock: – nie, no jestem w pełni rozumu jeszcze :oops: , no tak mi liczenie wyszło (ale każdy może policzyć sam) z proporcji , jeżeli 2zł to 100%, to 200zł to X. Więc X= 200 x 100 /2 =10 000 :lol:

No i pomalutku, dochodzimy do ulubionego przeze mnie punktu :

3. Zaleta ekspozycyjna

(ale w razie potrzeby ze zwrotem nakładów – gdy oko przestaną cieszyć, albo wartość hobbistyczna dla mnie spadnie do zera, a w najgorszym wypadku można dać komu na prezent):


Ktoś zapyta potrzebne to komu, odpowiem no tak np. żeby żony czujności nie straciły przecierając kurze, złodziej miał co ukraść, czy nawet wnuczek się oswajał od małego ze zbieractwem - tylko trza ładne meble do tego . Jak może to wyglądać , no tak :
IMG_20230824_152013.jpg

Dlaczego takie akurat pokazałem, ponieważ zawsze monety tego typu można spieniężyć nie muszą być w stanach kolekcjonerskich, ich bicie to nakłady do 2000 świat a nawet mniej , do tego połysk, często kolor, egzotyka, seria cała, podstawka oryginalna , etui (gramofonik np. sprzedaje pudełka Samoa tzn. bez wkładu), czy dla przykładu na zamówienie podstawki robione pod wymiary konkretne . A propos Samoa. Ktoś zapyta jaka kurwa egzotyka – odpowiem taka, że monety z krajów, które nawet własnej mennicy nie mają czyli Mongolii, Białorusi i ….


A ktoś zapyta warte coś – ja odpowiedziałbym dla mnie wartość wizualna tylko czyli raczej niewiele, i dlatego na widoku są :mrgreen: , ale właśnie przed chwilą sprawdziłem i szok, raczej wnuczek nie będzie już gral nimi w kapsle : zresztą zobaczcie sami jaka galopada cen wpisując w internacie „20 rubli żaglowce świata” – jest 6 w serii i wpadały pojedynczo do sprzedaży co jakiś czas i co z tego że Sedov i Dar Pomorza w 25.000 egz, jak Amerigo Vespucci, USS Constitution , Cutty Sark czy STS Kruzensztern tylko 7.000 a i w Polsce bite dla Białorusi swego czasu z piękną różą wiatrów w hologramie na rewersie . Więc tak zakombinowane, że te, które ja pokazałem to srebrne z nakładem 7000, natomiast STS Kruzensztern 1 rubel w miedzioniklu to nakład był 2.000 . Więc co te małe niklowe więcej warte od tych dużych sreber a czego nie. No tak to pokrótce działa.
IMG_20230824_151852.jpg
Bym zapomniał ten w środku to nie z serii to Samoa – 2010 – 10 Dollars – Preussen Windjammer. Dlaczego jest razem z Białorusinami – bo miałem taki kaprys hobbystyczny, żeby w środku umieścić monetę, która nie przedstawiała dla mnie żadnej wartości tylko dla oka, zakupczona new z fanaberii za tyle co litra podłej gorzały i co:

patrzę teraz , że ktoś oszalał i na łebeju wystawił za 89 ewrusów + 10 europów za wysyłkę z Deutschlandii, a może nie , nakład przecież nieduży bo do 2500, duża ładna a warta na pewno 10 dolarów bo w obiegu jeszcze na całym świecie, srebrna. Sam już nie wiem ale takie to zbieractwo jest.

Coś dodać jeszcze o tugrikach – no tego zestawu to nie znajdziecie raczej w komplecie z podstawką z akrylu i magnesowym etui :doh: , ale dla chcącego nic trudnego się mówi więc podaje: z tego co sobie przypominam to : mennica Deutsche Münze dla Mongoł Bank 500 Togrog Mongolia 25g, 925 silver – The New 7 Wonders of the World Proof.
I dodaję, że pudełko do tego na magnes fajne na wkładki np. albo inne pierdoły, nie nie sprzedaję, gdzieś w piwnicy zalega – chyba, że gramofonik by chciał odkupić to poszukam :think: .
IMG_20230824_144913.jpg

Może tym przydługim wpisem kogo zainteresowałem tematem – to fajnie, a może kto przeczytał do końca to też fajnie a jak kogo zanudziłem to trudno. Przynajmniej temat miedziaków rozjaśniony się wydaje :character-yoshi: .

pozdro
luxman pd282 , schiit mani , kenwood ka-405 , kt-413 , kx-550 , harman kardon cd hd3700 , mission m64i
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41593
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

#4

Post autor: Wojtek »

Mam gdzieś jakieś klasery z monetami które zbierałem za dzieciaka, muszę to odgrzebać :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Awatar użytkownika
konrads0
Posty: 6690
Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
Gramofon: Technics SL 1200Mk2
Lokalizacja: Wielkopolska centralna

Re: NUMIZMATYKA - tak jak winyle lubi stare wino

#5

Post autor: konrads0 »

Na pierwsze urodziny dostałem kartkę pocztową z tym oto...
Od sąsiada Czesława, Kitki i syna Waldka. To był bardzo fajny sąsiad.
Pochodził z Hrubieszowa.
Pamiętam, zawsze mówił, że pije niewiele, na dnie wanienki...
Należał do Towarzystwa Numizmatycznego i zaraził tym mojego Tatę.
Obaj zbierali monety i medale.
Trochę w spadku pozostało monet i medali ;)
Załączniki
20230825_170010.jpg
20230825_170026.jpg
20230825_170052.jpg
ODPOWIEDZ