Rowery

[martin.h]

U mnie wczoraj po raz kolejny Czechy i Beskid Śląsko-Morawski. Uwielbiam to miejsce za niezliczone szutrówki, ładne widoki, a wczoraj dodatkowo szlak graniczny pomiędzy Czechami, a Słowacją zrobił mi dzień Przyjemne 62 km i 1672 m w pionie 0

[grzehu82]

Czechy i Beskid Śląsko-Morawsk

Piękne jak widać po zdjęciach miejsce na rower, fajne scieżynki, zadroszczę z nizin

Przyjemne 62 km i 1672 m w pionie

U mnie wczoraj akurat przebieg 82km ale w pionie to może ze 100m

[Jacek 1972t]

Wczoraj w fajnej grupie ( ostatni raz w takim składzie 12 lat temu, trochę brody posiwiały )
Świętochłowice - Częstochowa Jasna Góra - Świętochłowice 140 km.

[grzehu82]

Przy dębie wiata piknikowa, lodówka z browarkiem ku pokrzepieniu jak znalazł

A tam jest wszystko ciekawe Jeśli z dzieciakami to rewelacyjna lekcja przyrody.

Czaiłem się od dłuższego czasu na tą sobotę i udało się objechać z małżonką trasę Czersk-Brusy-Charzykowy-Chojnice. Wyszło mi 65 km , głównie jako cześć tzw. Kaszubskiej Marszruty. Trasa łatwa, niemal na każdy typ roweru. Jednie początkowy odcinek Czersk-Kosobudy jedzie się kiepskim asfaltem i trzeba uważać na pędzące auta. Po drodze zaliczyliśmy Brusy i Muzeum Regionalne Chata Kaszubska w Brusach-Jagliach i skansen Skansen Józefa Chełmowskiego. Ale najciekawsze relaksujące odcinki pełne obcowania z naturą przez PNBT. Kilka kawałków piasku na szlaku leśnym a tak reszta to albo ścieżka szutrowa, leśna lub asfaltowy/kostka DDR. Gmina Chojnice niedawno oddała na trasie nowoczesną stację MOR w Starym Młynie, dużą z stacją ładowania dla elektryków, oby więcej takich inicjatyw I te niekonwencjonalne pomysły Kaszubów w Czyczkowy na poprawę bezpieczeństwa we wsi Do Czerska rano jechaliśmy tylko my z rowerami ale wracając z powrotem z Chojnic już było tłoczno rowerów (ostatni szynobus).
https://www.google.com/maps/dir/Czersk/ ... &entry=ttu

[zwy]

Wczoraj byliśmy z kumplami na Spiszu. Szuter, asfalt, błoto, strumyki, było wszystko. No i te widoki.
Wyszło 86km i 1900m do góry, ale warto było się sponiewierać.

[kinky]

Czersk-Brusy-Charzykowy-Chojnice

O, czyli ostatecznie jeszcze inna trasa niż pierwotne plany. Fajnie
Wg. mapy też jechałem tym odcinkiem Drzewicz - dąb tylko więcej później kręciłem się w głąb parku, na wschód od Bartusia.
Ale po opisie i fotkach widzę, że reszta trasy, poza parkiem też ciekawa. No i fajnie, cieszy, że infrastruktura rowerowa coraz lepsza

[kinky]

Spisz

Co Ci powim to Ci powim - piknie!

Świętochłowice - Częstochowa Jasna Góra - Świętochłowice, 140 km.

Życia braknie żeby objechać wszystkie ciekawe trasy rowerowe w PL
Pogoda dopisała w ten weekend rowerowa, urobek kilometrowy zacny

[grzehu82]

Szuter, asfalt, błoto, strumyki, było wszystko. No i te widok

Świętochłowice - Częstochowa Jasna Góra - Świętochłowice 140 km

Życia braknie żeby objechać wszystkie ciekawe trasy rowerowe w PL

Piękne widoki i wrażenia. Lecą km na forum, lecą...

O, czyli ostatecznie jeszcze inna trasa niż pierwotne plany. Fajnie

Plany zrewidowała na ostatnią chwilę żona, która stwierdziła, że pojedzie ze mną ale nie tak wcześnie jak pociąg do Chojnic (chwila po 6 tej rano)
Szybka zmiana wariantu, ale w sumie wyszło chyba lepiej. Kto wie czy by starczyło dla nas m-ca w szynobusie, bo rano do Chojnic jechało aż 9 rowerów...Półtorej godziny później do Czerska tylko nasze

[Jaculek]

Wczoraj byliśmy z kumplami na Spiszu.

Fajna trasa. Możesz rzucić mapką?

[zwy]

A proszę bardzo.

[jaca1970]

Świętochłowice - Częstochowa Jasna Góra - Świętochłowice 140 km.

ale na dwa dni co ? - widzę po sakwach

[kinky]

Plany zrewidowała na ostatnią chwilę żona

w sumie wyszło chyba lepiej

I tej wersji się trzymajmy dla świętego spokoju

[grzehu82]

86km i 1900m do góry

Dystans nie w kij dmuchał, trzeba mieć "żelazną łydę" Patrz zdjęcie nr 2

[Jacek 1972t]

Świętochłowice - Częstochowa Jasna Góra - Świętochłowice 140 km.

ale na dwa dni co ? - widzę po sakwach

Wyjazd około 8.30 rano, powrót tego samego dnia około 19.30
7 h i 14 min samej jazdy w dwie strony jak dobrze pamietam.

Jest to drugi wyjazd rowerowy w tym roku na Jasną Górę.

Mamy taką kilkunastoletnią tradycję na początek oraz koniec sezonu - oczywiście umownie bo sezon różnie się kończy.

W ubiegłym roku ostatnia jazda miała miejsce
1 grudnia do pracy potem ślisko się zrobiło

Oczywiście żeby nie było jedziemy analogowo, taki warunek.

Przedział wiekowy w minioną sobotę:
25, 47, 51, 53, 59 lat.

[grzehu82]

7 h i 14 min samej jazdy w dwie strony

To też nie w kij dmuchał...średnia pow.20km z tobołkami to ładnie.

jedziemy analogowo

Analogowo czyli znaczy jak mapy tylko papierowe? Czy raczej bez wspomagania elektrycznego? Czy może tak i tak?