Nie mogłem się powstrzymać i zapuściłem juefo. Na Rock Bottom, gdy Schenker zaczął wiosłować, olśnienie...w czasie tej trasy, wziął du.. w troki, czy też podziękowano mu i..pa pa.
"Na żywo!" Albumy koncertowe.
- Cracker
- Posty: 9948
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Byłem na ich koncercie w Spodku w 1983 roku.
Niezapomniane przeżycie.
Niesamowity basista , gościnnie z grupy Talas.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
- tomaszek
- Posty: 1009
- Rejestracja: 17 lis 2017, 11:20
- Gramofon: Pioneer PL-50L
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Ode mnie SUPERTRAMP Paris
Bardzo lubię ten koncert. Świetna realizacja
Bardzo lubię ten koncert. Świetna realizacja
Pioneer PL-50L + MC-1000 / MIT-1 / AT-33PTG mk1 / V15 III L-M (SAS) + Husariaa v2 / SUTy + LAR IA-200HB + M-S Mezzo 8
Music Hall PH25.2 + Beyerdynamic DT 990 PRO
Atoll DR200SE + DAC by Martynka
Music Hall PH25.2 + Beyerdynamic DT 990 PRO
Atoll DR200SE + DAC by Martynka
- Dziadek
- Posty: 5057
- Rejestracja: 15 gru 2013, 15:35
- Lokalizacja: Hamm
- Kontakt:
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Dla mnie to tez nr. 1
a z nowszych to:
YES - 50th Anniversary YES featuring Anderson, Rabin, Wakeman - Live At The Apollo
i KC - Live in Toronto
- SimonTemplar
- Posty: 4022
- Rejestracja: 24 gru 2015, 14:28
- Lokalizacja: UK
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Ło matko, jest tego dobrodziejstwa od groma
Pozwolę sobie wrzucić kilka pozycji do których często wracam:
1. Pink Floyd – Pulse.
Jestem z tym albumem mocno związany emocjonalnie. Szczególnie z utworem "Coming Back To Life".
Mój zdecydowany No.1. Szczerze wątpię aby coś się w tej kwestii zmieniło. Eric Clapton – Unplugged. Cud, miód i orzeszki
Dire Straits – Alchemy . Dla mnie petarda pod każdym względem. Mogę tego słuchać na okrągło.
John Coltrane, 'Live! At the Village Vanguard' - za klimat jakich mało.
Jean-Michel Jarre – Les Concerts En Chine. No mistrza nie mogę pominąć.
The Rolling Stones – Havana Moon. Mistrzowie występów Live. Lepiej im na scenie niż w studio.
Nirvana MTV Unplugged in New York Klasyk lubiany chyba przez większość.
Pozwolę sobie wrzucić kilka pozycji do których często wracam:
1. Pink Floyd – Pulse.
Jestem z tym albumem mocno związany emocjonalnie. Szczególnie z utworem "Coming Back To Life".
Mój zdecydowany No.1. Szczerze wątpię aby coś się w tej kwestii zmieniło. Eric Clapton – Unplugged. Cud, miód i orzeszki
Dire Straits – Alchemy . Dla mnie petarda pod każdym względem. Mogę tego słuchać na okrągło.
John Coltrane, 'Live! At the Village Vanguard' - za klimat jakich mało.
Jean-Michel Jarre – Les Concerts En Chine. No mistrza nie mogę pominąć.
The Rolling Stones – Havana Moon. Mistrzowie występów Live. Lepiej im na scenie niż w studio.
Nirvana MTV Unplugged in New York Klasyk lubiany chyba przez większość.
- martin.h
- Posty: 1029
- Rejestracja: 01 kwie 2018, 23:06
- Gramofon: Technics SL-1600MK2
- Lokalizacja: SPI
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Widzę, że króluje klasyka, a u mnie dziś płyta z końcówki zeszłego roku czyli zbiór najlepszych wykonań z całej działalności The War On Drugs, zespołu który jest na mojej liście "must see", w Polsce jeszcze nie grali
Marantz 2230 / Technics SL-1600Mk2 / Akai CD-37 / Grundig Box 650b / Beyerdynamic DT770 PRO
- konrads0
- Posty: 7208
- Rejestracja: 16 paź 2013, 12:17
- Gramofon: Technics SL 1200Mk2
- Lokalizacja: Wielkopolska centralna
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Chris de Burgh - Live from Dublin
Chris dobry w każdej postaci, i nie starzeje się w dodatku...
Chris dobry w każdej postaci, i nie starzeje się w dodatku...
- olsza84
- Posty: 3259
- Rejestracja: 09 lip 2015, 10:27
- Gramofon: Dual Fever
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
A ja często puszczam BJH:
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
FB:Dual Fever
IG:Dual Fever
- Myszor
- Posty: 10678
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Dla mnie najlepszy trampek. Koncert jak concept album objęty codą na harmonijce. Czwarta strona wymiata i zawsze ciary.
Studyjne nagrania nie mają tej ekspresji i wypadają blado przy Paris.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Domin
- Posty: 1919
- Rejestracja: 10 mar 2018, 22:17
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Motörhead – "No Sleep 'til Hammersmith", Sanctuary/BMG/Bronze (BMGRM023LP), wznowienie z 2015 r. Dla mnie to album kultowy. Nie znam żadnego fana klasycznego metalu, który by go nie uwielbiał. Ja mógłbym słuchać tej płyty codziennie, kilka razy dziennie... co też często się zdarza . To konkretne, budżetowe, wznowienie jest bardzo w porządku. Jak na mój sprzęt z recyklingu gra bardzo dobrze Tak więc "No Sleep 'til Hammersmith" polecam każdemu. To jeden z moich ulubionych albumów w ogóle.
- Bart_S
- Posty: 3581
- Rejestracja: 20 mar 2017, 10:44
- Gramofon: SONY PS-X60
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
to ja zaproponuję Króla Erica. album wydany w 1980 r. - zawierał materiał z trasy koncertowej w Japonii granej pod koniec 1979 r.
Eric (mimo poważnego uzależnienia od gorzały) zagrał rewelacyjną trasę, album zaś jest uznawany za dużo lepszy niż płyty studyjne, które nagrywał w owym czasie. dodatkowo jest to ostatnie wybitne dzieło przed okresem wielkiej smuty - kolejny dobry studyjny album powstał dopiero po dziesięciu latach (Journeyman z 1989 r.), choć w międzyczasie Clapton wspierał chociażby Watersa (album plus trasa), wziął udział w Live Aid czy grał na ostatnim wydanym za życia albumie George'a Harrisona.
jedna z moich ulubionych koncertówek ever.
Eric (mimo poważnego uzależnienia od gorzały) zagrał rewelacyjną trasę, album zaś jest uznawany za dużo lepszy niż płyty studyjne, które nagrywał w owym czasie. dodatkowo jest to ostatnie wybitne dzieło przed okresem wielkiej smuty - kolejny dobry studyjny album powstał dopiero po dziesięciu latach (Journeyman z 1989 r.), choć w międzyczasie Clapton wspierał chociażby Watersa (album plus trasa), wziął udział w Live Aid czy grał na ostatnim wydanym za życia albumie George'a Harrisona.
jedna z moich ulubionych koncertówek ever.
SONY PS-X60 + MaCaBRiaa + Rotel RC-990BX + Rotel RB-980BX + Rotel RCD-955AX (mod by Martynka) + ATL HD 310
SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
SABA PSP-350 + Luxman L-210 + Canton Quinto 520 + Grundig CD8100 (mod by Martynka)
- Regsoft
- Posty: 6420
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 17:20
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Same znakomite albumy ... to może ...
The Who - Live at Leeds (1970)
The Allman Brothers - At Fillmore East (1971)
Peter Frampton – Frampton Comes Alive! (1976)
Simon & Garfunkel – The Concert In Central Park (1982)
Talking Heads - Stop Making Sense (1984)
The Who - Live at Leeds (1970)
The Allman Brothers - At Fillmore East (1971)
Peter Frampton – Frampton Comes Alive! (1976)
Simon & Garfunkel – The Concert In Central Park (1982)
Talking Heads - Stop Making Sense (1984)
- Merrick
- Posty: 2385
- Rejestracja: 22 sie 2016, 22:02
- Gramofon: Thorens TD-160 Super
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
Dla mnie takim albumem jest PINK FLOYD - Live At Pompeii 1971 (2LP) genialne i ponadczasowe
Thorens TD-160 Super, SME Series III, OM 30 -> Staccato OS-> Dyskretniok -> Hafler DH-100, Hafler DH-220, Dynaudio Audience 40
https://www.discogs.com/user/Merrick-Pl/collection
https://www.discogs.com/user/Merrick-Pl/collection
-
- Posty: 3616
- Rejestracja: 26 sty 2020, 12:31
Re: "Na żywo!" Albumy koncertowe.
To tak jak u mnie, plus On Stage Rainbow i If You Want Blood... AC/DC, jeśli mówić o tym klasycznym hard rocku:) Z tym, że przy Live And Dangerous też ponoć sporo kombinowano ze studyjnymi dogrywkami, podobnie zresztą jak przy Alive Kiss. czyli to takie bardziej live/studio